Wartość pieniądza

Może wyda Wam się to dziwne, ale poza biedą, chorobami, czy globalnym ociepleniem, jednym z większych problemów dzisiejszego świata jest możliwość dodruku nieograniczonej ilości pieniędzy przez banki centralne. Te “dodatkowe” pieniądze, czy raczej waluta, powoduje inflację, a tym samym okradanie ludzi oszczędzających. Wartość pieniądzu nadaje praca. Pracując ciężko za młodu magazynujemy energię naszej pracy w pieniądzu. Na starość zaoszczędzony pieniądz, czyli energia naszej pracy, powinna móc zostać uwolniona i wykorzystana, gdy już będziemy za starzy aby pracować. Ale energia ta, czyli wartość pieniądza, wykradana jest przez sztucznie drukowany pieniądz. To w połączeniu z ogromnym zadłużeniem świata (250 bilionów dolarów) w przyszłości spowoduje zagładę zarówno systemu monetarnego oraz świata jaki znamy dzisiaj.

Czytaj dalej „Wartość pieniądza”

Napięcie na linii USA-Chiny rośnie

Od początku 2018 roku prezydent USA Donald Trump najwyraźniej uwziął się na Chiny. Zarzuca im kradzież technologii, ogromne korzyści Chin w  stosunkach handlowych, ale przede wszystkim obawia się tego, że Chiny niebawem staną się największą potęgą świata. Aby do tego nie dopuścić rozpętał wojnę handlową. Ale wygląda na to, że to podejście zemści się na USA.

Czytaj dalej „Napięcie na linii USA-Chiny rośnie”

Złoto i srebro

Świat finansów zaczyna coraz częściej  prorokować krach na giełdzie (z przewidywaniem do 2020 roku), recesję światową, a nawet unicestwienie dolara i euro. Zresztą nie trzeba daleko szukać  — w Turcji waluta utraciła około 40% wartości od początku 2018 roku, a w Wenezueli praktycznie została zniszczona (straciła 99,99% wartości).  Dodatkowo trzymanie pieniędzy w banku nie jest bezpieczne, tak — nie jest bezpieczne. Gdzie w takim razie ulokować chociaż część majątku? Może w czymś co było światowo uznanym pieniądzem od tysięcy lat — w złocie i srebrze?

Czytaj dalej „Złoto i srebro”

Rajska wyspa a inflacja

Wyobraź sobie, że w wyniku jakiegoś zdarzenia losowego trafiasz wraz z przyjacielem czy przyjaciółką na rajską bezludną wyspę. Jest to maleńka wyspa, nie większa niż boisko piłkarskie, wysepka bez jakiejkolwiek roślinności, wokół tylko biało-żółty piasek i bezkres turkusowego morza. Jesteście odcięci od świata, a dookoła nie ma zupełnie nic. Mała wysepka jest teraz całym Waszym światem. Jest upał, słońce praży, nie ma się gdzie ukryć, a Waszej dwójce chce się strasznie pić. Nagle na przeciwległym brzegu dostrzegacie dwa kokosy, które morze wyrzuciło na plażę. Te dwa kokosy stanowią w Waszej ocenie całe dobro tej wyspy, zaspokoją Wasze pragnienie.

Czytaj dalej „Rajska wyspa a inflacja”